Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
była - przypomnijmy - karą niehańbiącą.

Gdy dyskutowano nad projektem nowego prawa karnego, wyrażano postulat uznania pojedynku za czyn zagrożony karą hańbiącą, to znaczy więzieniem. "Przepis uznający spowodowanie śmierci w pojedynku za zwykłe zabójstwo stanie się martwą literą, przysparzającą jedynie sądowi trudności w wyszukiwaniu możności obejścia tych przepisów" - twierdził Mieczysław Wóycicki na łamach "Głosu Sądownictwa" w 1930 roku, pytając dramatycznie: "Czyż znajdzie się taki sędzia, który studenta-korporanta, oskarżonego o zabójstwo swego przeciwnika na mecie pojedynkowej, uzna za zwykłego zabójcę i skarze go za ten czyn na ciężkie więzienie? A czy Sąd Wojskowy, posiłkujący się przy przestępstwach zwykłych normami ogólnego kodeksu karnego, będzie
była - przypomnijmy - karą niehańbiącą.<br><br>Gdy dyskutowano nad projektem nowego prawa karnego, wyrażano postulat uznania pojedynku za czyn zagrożony karą hańbiącą, to znaczy więzieniem. &lt;q&gt;"Przepis uznający spowodowanie śmierci w pojedynku za zwykłe zabójstwo stanie się martwą literą, przysparzającą jedynie sądowi trudności w wyszukiwaniu możności obejścia tych przepisów"&lt;/&gt; - twierdził Mieczysław Wóycicki na łamach "Głosu Sądownictwa" w 1930 roku, pytając dramatycznie: &lt;q&gt;"Czyż znajdzie się taki sędzia, który studenta-korporanta, oskarżonego o zabójstwo swego przeciwnika na mecie pojedynkowej, uzna za zwykłego zabójcę i skarze go za ten czyn na ciężkie więzienie? A czy Sąd Wojskowy, posiłkujący się przy przestępstwach zwykłych normami ogólnego kodeksu karnego, będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego