Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
zakonu, należy się również do papieskiego dworu, a ten, pomimo wszystko, co się o nim mówi, nie toleruie pewnych pospolitości.
Od dobrej chwili przeszedł teraz ną polski. Kuzynka Sandry, zmęczona, nie domagała się przekładu. Ożywiła się, kiedy nasza trójka, skręciwszy w stronę, skąd dochodziła muzyka, ujrzała plac jeszcze intensywniej oświetlony lampionami niż ulice, a w środku wielką, kolorową, rozpędzoną karuzelę z łódkami wznoszącymi się w niebo, to znowu opadającymi, nieomal dotykającymi ziemi. Podeszliśmy bliżej. Rozpoczęły się namowy. W końcu Wieśniewicz i ja wsiedliśmy do jednej łódki, zdjąwszy przedtem szaliki i swetry, bo nam się zrobiło gorąco. Antonella śmiała się i krzyczała
zakonu, należy się również do papieskiego dworu, a ten, pomimo wszystko, co się o nim mówi, nie toleruie pewnych pospolitości.<br>Od dobrej chwili przeszedł teraz ną polski. Kuzynka Sandry, zmęczona, nie domagała się przekładu. Ożywiła się, kiedy nasza trójka, skręciwszy w stronę, skąd dochodziła muzyka, ujrzała plac jeszcze intensywniej oświetlony lampionami niż ulice, a w środku wielką, kolorową, rozpędzoną karuzelę z łódkami wznoszącymi się w niebo, to znowu opadającymi, nieomal dotykającymi ziemi. Podeszliśmy bliżej. Rozpoczęły się namowy. W końcu Wieśniewicz i ja wsiedliśmy do jednej łódki, zdjąwszy przedtem szaliki i swetry, bo nam się zrobiło gorąco. Antonella śmiała się i krzyczała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego