Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
wyciągnął rękę z kubkiem.

- Napij się - powiedział po aramejsku.
Odruchowym gestem człowiek chwycił kubek i wychylił go do dna. Lecz ledwo przełknął
wodę, twarz wykrzywiła mu złość. Uniósł się na łokciu, sięgnął po swoją torbę.
Lecz już nadbiegał Kapiton. Klnąc ze złością, odepchnął Pawła. Odprowadził go
na tył okrętu. Skrócił łańcuch.
- Żebyś nie ważył się podchodzić do tamtego! - pogroził Pawłowi pięścią.

W odpowiedzi Paweł uśmiechnął się. Wiedział , że chłopak nie jest zły, a obawia
się tylko Juliusza.
- Po coś do niego podchodził? - spytał Pawła Łukasz. - To wściekły pies.
On ciebie nienawidzi! Jeszcze ci co zrobi.
- Wydawało mi się, że chce pić
wyciągnął rękę z kubkiem. <br><br> - Napij się - powiedział po aramejsku. <br> Odruchowym gestem człowiek chwycił kubek i wychylił go do dna. Lecz ledwo przełknął <br>wodę, twarz wykrzywiła mu złość. Uniósł się na łokciu, sięgnął po swoją torbę. <br>Lecz już nadbiegał Kapiton. Klnąc ze złością, odepchnął Pawła. Odprowadził go <br>na tył okrętu. Skrócił łańcuch.<br> - Żebyś nie ważył się podchodzić do tamtego! - pogroził Pawłowi pięścią. <br><br> W odpowiedzi Paweł uśmiechnął się. Wiedział , że chłopak nie jest zły, a obawia <br>się tylko Juliusza. <br> - Po coś do niego podchodził? - spytał Pawła Łukasz. - To wściekły pies. <br>On ciebie nienawidzi! Jeszcze ci co zrobi. <br> - Wydawało mi się, że chce pić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego