Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
cukierki
Dają z drewna swego świerki,
Dają sosny. A tymczasem
Wyście dzisiaj, idąc lasem,
Wyrządzili tyle szkody
Mnie, śródleśnej brzozie młodej,
Która smukła i wyniosła
Dla was przecież, dla was rosła..."

W Tadku serce aż zadrżało:
"Brzoza rózeg ma niemało..."
Władek z trwogą spojrzał na nie:
"Brzoza nam tu spuści lanie!"

Ale brzoza srebrnobiała
Chwilę stała i milczała,
Po czym rzekła:
"Od stuleci
Drzewa dobre są dla dzieci.
Ja was karać nie mam chęci,
Ale miejsce to w pamięci,
Czego po was się spodziewam:
Że będziecie kochać drzewa,
Bo nam trzeba najwyraźniej
Serc dziecięcych i przyjaźni.
Cóż, to wszystko... Już nie
cukierki<br>Dają z drewna swego świerki,<br>Dają sosny. A tymczasem<br>Wyście dzisiaj, idąc lasem,<br>Wyrządzili tyle szkody<br>Mnie, śródleśnej brzozie młodej,<br>Która smukła i wyniosła<br>Dla was przecież, dla was rosła..."<br><br>W Tadku serce aż zadrżało:<br>"Brzoza rózeg ma niemało..."<br>Władek z trwogą spojrzał na nie:<br>"Brzoza nam tu spuści lanie!"<br><br>Ale brzoza srebrnobiała<br>Chwilę stała i milczała,<br>Po czym rzekła:<br>"Od stuleci<br>Drzewa dobre są dla dzieci.<br>Ja was karać nie mam chęci,<br>Ale miejsce to w pamięci,<br>Czego po was się spodziewam:<br>Że będziecie kochać drzewa,<br>Bo nam trzeba najwyraźniej<br>Serc dziecięcych i przyjaźni.<br>Cóż, to wszystko... Już nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego