Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
jakaś wystraszona myśl przez głowę ojca.
Nie dawniej jak trzy dni temu, kiedy matka, zdenerwowana opóźnieniem obiadu, wpakowała nieco więcej drobnego węgla z dna skrzynki, piecem szarpnął potworny przeciąg wybuchu. Emilek, który runął do kuchni z dziką awanturą o "arsenał", spotkał się z momentalną kontrofensywą matki. Dostał pierwsze od lat lanie, ale w rezultacie, wielokrotnie przesłuchiwany, nie zdradził, z jakiego materiału wybuchowego arsenał się składał ani jakie było jego przeznaczenie.
"Ten by oczywiście wiedział, co to tam mogło być" - pomyślał Kosiorek o Tyrolskim. - No, nasze kawalerskie - zagadał przesądnie niesforną myśl. Tyrolski ujął zgrabną karafeczkę, spojrzał pod światło. Napój wypełnił czerwienią szkło
jakaś wystraszona myśl przez głowę ojca.<br>Nie dawniej jak trzy dni temu, kiedy matka, zdenerwowana opóźnieniem obiadu, wpakowała nieco więcej drobnego węgla z dna skrzynki, piecem szarpnął potworny przeciąg wybuchu. Emilek, który runął do kuchni z dziką awanturą o "arsenał", spotkał się z momentalną kontrofensywą matki. Dostał pierwsze od lat lanie, ale w rezultacie, wielokrotnie przesłuchiwany, nie zdradził, z jakiego materiału wybuchowego arsenał się składał ani jakie było jego przeznaczenie.<br>"Ten by oczywiście wiedział, co to tam mogło być" - pomyślał Kosiorek o Tyrolskim. - No, nasze kawalerskie - zagadał przesądnie niesforną myśl. Tyrolski ujął zgrabną karafeczkę, spojrzał pod światło. Napój wypełnił czerwienią szkło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego