Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
zapytałem.
- Matka umarła przed trzema laty, zaraz po wkroczeniu Niemców do Warszawy. Była chora na serce. A ojciec postanowił przedostać się do Lwowa. Pisywał przed wojną artykuły antyhitlerowskie i obawiał się Gestapo. Co z nim teraz się dzieje - nie wiem.
Weszliśmy do mieszkania. Diana zatelefonowała do teściowej, powiedziała Teresie o łapance i wymieniła imię koleżanki, u której rzekomo została na noc.
- Chcesz się napić herbaty?
- Nie, raczej wody. Suszy mnie.
Siedzieliśmy na tapczanie, trzymając się za ręce, i nie wiedzieliśmy, co począć dalej. Nie dziw się tak, Agnieszko. W gruncie rzeczy zawsze byłem nieśmiały. Nie wierzysz? Chyba musiałaś to zauważyć. Inicjatywa
zapytałem.<br>- Matka umarła przed trzema laty, zaraz po wkroczeniu Niemców do Warszawy. Była chora na serce. A ojciec postanowił przedostać się do Lwowa. Pisywał przed wojną artykuły antyhitlerowskie i obawiał się Gestapo. Co z nim teraz się dzieje - nie wiem.<br>Weszliśmy do mieszkania. Diana zatelefonowała do teściowej, powiedziała Teresie o łapance i wymieniła imię koleżanki, u której rzekomo została na noc.<br>- Chcesz się napić herbaty?<br>- Nie, raczej wody. Suszy mnie.<br>Siedzieliśmy na tapczanie, trzymając się za ręce, i nie wiedzieliśmy, co począć dalej. Nie dziw się tak, Agnieszko. W gruncie rzeczy zawsze byłem nieśmiały. Nie wierzysz? Chyba musiałaś to zauważyć. Inicjatywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego