Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
na przykład - prawił Feluś z ożywieniem -parada była na Saskim placu, jak wiecie... Czułem się tak osłabiony ustawiczną służbą, że - wierzcie mi - ledwie trzymałem się na nogach!... A tu, jak zwykle, przychodzi mi składać raport kompanijny... Cesarz, widocznie odgadując cierpienie z mojej twarzy, położył dłoń na moim ramieniu i, rzekł łaskawie: - Ty jesteś słaby? - odpowiedziałem nieśmiało: - Tak jest, wasza cesarska mość! - Skoro tak, idź do szpitala! powiedział cesarz. Chciałem mu odrzec, że zdzierżę, że jakoś przetrwam w kompanii -- lecz tu nasz Konstanty, ów duch złego, w dobrej godzinie dosłyszawszy rozmowę dopowiedział coś za mnie swym chrapliwym głosem i dał znak ręką
na przykład - prawił Feluś z ożywieniem -parada była na Saskim placu, jak wiecie... Czułem się tak osłabiony ustawiczną służbą, że - wierzcie mi - ledwie trzymałem się na nogach!... A tu, jak zwykle, przychodzi mi składać raport kompanijny... Cesarz, widocznie odgadując cierpienie z mojej twarzy, położył dłoń na moim ramieniu i, rzekł łaskawie: - Ty jesteś słaby? - odpowiedziałem nieśmiało: - Tak jest, wasza cesarska mość! - Skoro tak, idź do szpitala! powiedział cesarz. Chciałem mu odrzec, że zdzierżę, że jakoś przetrwam w kompanii -- lecz tu nasz Konstanty, ów duch złego, w dobrej godzinie dosłyszawszy rozmowę dopowiedział coś za mnie swym chrapliwym głosem i dał znak ręką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego