i zobaczą, i powiedzą, patrz: jak on na to dziecko krzyczy, co z niego za ojciec!, a potem jeszcze pewnie na dokładkę każą ze spółdzielni płacić za poniesione szkody. <br>To, że wszystkim ta sytuacja zdążyła zbrzydnąć, to raz, a dwa, jak to wygląda, że młode małżeństwo, przecież już ładne kilka lat po ślubie, nie ma przynajmniej jednego dziecka?, no jak to wygląda, powiedzcie mi?, że co, albo ona bezpłodna, albo on bezpłodny, no nie ma innego wyjścia, bo chyba, że są jacyś dziwni, no wiecie jacy. <br>Jurek też miał już dość tej zastałej sytuacji. Co za nuda! Co za bezruch! Przychodził