Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 12.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nierzetelnych polityków do zlikwidowania pozostałości po wrześniowej kampanii wyborczej. Część z nich dopiero wtedy posprzątała po sobie. Sprzątanie Warszawy zaczęliśmy kilka tygodni temu od pl. Bankowego. Przed ratuszem i siedzibą wojewody mazowieckiego pracownicy śródmiejskiego urzędu dzielnicy, firmy Adpol i Tramwajów Warszawskich przez kilka godzin usuwali dzikie plakaty z wiat przystankowych, latarni, słupów, rynien. Z niektórych słupów trzeba było usunąć kilkunastocentymetrowej grubości warstwy przegniłego papieru. W sumie uzbierało się kilkadziesiąt kilogramów makulatury. Ciężarówki firmy Asmabel wywoziły plastykowe worki pełne papieru i dykty. Widok ekip czyszczących "niczyje" latarnie wzbudzał wśród przechodniów niemałe zdziwienie, ale i ogromny aplauz. W ciągu dwóch tygodni ekipy wynajęte
nierzetelnych polityków do zlikwidowania pozostałości po wrześniowej kampanii wyborczej. Część z nich dopiero wtedy posprzątała po sobie. Sprzątanie Warszawy zaczęliśmy kilka tygodni temu od pl. Bankowego. Przed ratuszem i siedzibą wojewody mazowieckiego pracownicy śródmiejskiego urzędu dzielnicy, firmy Adpol i Tramwajów Warszawskich przez kilka godzin usuwali dzikie plakaty z wiat przystankowych, latarni, słupów, rynien. Z niektórych słupów trzeba było usunąć kilkunastocentymetrowej grubości warstwy przegniłego papieru. W sumie uzbierało się kilkadziesiąt kilogramów makulatury. Ciężarówki firmy Asmabel wywoziły plastykowe worki pełne papieru i dykty. Widok ekip czyszczących "niczyje" latarnie wzbudzał wśród przechodniów niemałe zdziwienie, ale i ogromny aplauz. W ciągu dwóch tygodni ekipy wynajęte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego