Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
kanapie u przyjaciół. Naprawdę nie lubię pożyczać pieniędzy. To cholernie upokarzające. Nie mogę pozbyć się uczucia, że to wszystko, co teraz osiągnąłem, mogę szybko stracić, że nie jest to coś stałego. Jednego dnia jesteś na górze, a następnego nikt o tobie nie pamięta. Boję się nagle obudzić jako przegrany 55-latek, niezdolny do utrzymania żony i dzieci. Gdy byłem mały, zawsze chciałem wygrać konkurs w sklepie z zabawkami. Polegał on na tym, że dziecko, które wylosowali, mogło sobie wziąć tyle zabawek, ile uniosło. Teraz ja mam swoje pięć minut w sklepie z zabawkami - muszę zrobić tak dużo dobrych filmów, ile mogę
kanapie u przyjaciół. Naprawdę nie lubię pożyczać pieniędzy. To cholernie upokarzające. Nie mogę pozbyć się uczucia, że to wszystko, co teraz osiągnąłem, mogę szybko stracić, że nie jest to coś stałego. Jednego dnia jesteś na górze, a następnego nikt o tobie nie pamięta. Boję się nagle obudzić jako przegrany 55-latek, niezdolny do utrzymania żony i dzieci. Gdy byłem mały, zawsze chciałem wygrać konkurs w sklepie z zabawkami. Polegał on na tym, że dziecko, które wylosowali, mogło sobie wziąć tyle zabawek, ile uniosło. Teraz ja mam swoje pięć minut w sklepie z zabawkami - muszę zrobić tak dużo dobrych filmów, ile mogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego