Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
wszechbabio - trochę z ruska; z akcentem na ostatnią głoseczkę najmilejszą - nawet ona mi się podoba - jeśli nie zdążę skonać przed zapadnięciem nocy i kurtyny, to wiedzcie, że nim palta w waszych zachranych garderobach odebrać zdążycie, ja już żyć nie będę - to jest więcej niż pewne. Mam dziurę od siekiery we łbie i dziury od kul w brzuchu i mózgu poprzez ucho...
Bełkot jego trwa dalej
PUCZYMORDA
Pokonała mnie, ścierwa jej pyzdry! Nie dam rady!
Pełznie
SAJETAN
w zachwycie do Księżnej
Wszechbabio! Wszechbabio! Och, to w to! Ach, to w to! I tamto w tamto! A kto powie? czy ja cham - to
wszechbabio - trochę z ruska; z akcentem na ostatnią głoseczkę najmilejszą - nawet ona mi się podoba - jeśli nie zdążę skonać przed zapadnięciem nocy i kurtyny, to wiedzcie, że nim palta w waszych zachranych garderobach odebrać zdążycie, ja już żyć nie będę - to jest więcej niż pewne. Mam dziurę od siekiery we łbie i dziury od kul w brzuchu i mózgu poprzez ucho...<br> Bełkot jego trwa dalej<br> PUCZYMORDA<br>Pokonała mnie, ścierwa jej pyzdry! Nie dam rady!<br> Pełznie<br> SAJETAN<br> w zachwycie do Księżnej<br>Wszechbabio! Wszechbabio! Och, to w to! Ach, to w to! I tamto w tamto! A kto powie? czy ja cham - to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego