Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
każdy jest inny. Iw rodziła powoli, mozolnie, blisko przez półtorej doby, krzycząc i przeklinając.
Jakbym przez to cierpienie miała odkupić życie tych wszystkich dzieci, które wcześniej z siebie wyskrobałam - myślała, wyczerpana i senna.
- Czyżby ten straszliwy poród był karą za grzechy?
Zaczął się w południe bólami i nagłym parciem w lędźwiach.
Rozpychałem się, przepychałem, poruszałem, przesuwałem, chcąc jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz matki. Jej brzuch ograniczał mnie, krępował, zamykał w ciemnościach.
Iw łudziła się początkowo, że urodzi szybko, bez trudności i powikłań. Pochwa rozszerzy się i przez rozmiękczone, rozluźnione mięśnie jej dzieciak przepchnie się na zewnątrz. Wrzaśnie donośnie i będzie
każdy jest inny. Iw rodziła powoli, mozolnie, blisko przez półtorej doby, krzycząc i przeklinając.<br> Jakbym przez to cierpienie miała odkupić życie tych wszystkich dzieci, które wcześniej z siebie wyskrobałam - myślała, wyczerpana i senna.<br> - Czyżby ten straszliwy poród był karą za grzechy?<br> Zaczął się w południe bólami i nagłym parciem w lędźwiach.<br> Rozpychałem się, przepychałem, poruszałem, przesuwałem, chcąc jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz matki. Jej brzuch ograniczał mnie, krępował, zamykał w ciemnościach.<br> Iw łudziła się początkowo, że urodzi szybko, bez trudności i powikłań. Pochwa rozszerzy się i przez rozmiękczone, rozluźnione mięśnie jej dzieciak przepchnie się na zewnątrz. Wrzaśnie donośnie i będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego