Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
mroku daleką iskierkę bakanu, którą - gdy się płynie pod prąd - należy minąć lewą burtą. Oczywiście w dzień można szorować, gdzie się chce, jak Wisła szeroka, widzi się przecież. Ale w nocy nie daj Boże zgubić szlak, zwłaszcza w taką noc - na Siedmiu Braci Śpiących w najlepsze, gdy deszcz leje a leje.
- Płynęliście kiedy na żaglu? - krzyknął w stronę niewyraźnej postaci u masztu.
Odpowiedź wiatr zdmuchnął, beknęło tylko jakieś "eee", co oznaczało chyba nie. Nie pływał.
- No to właźcie pod brezent. Pomóc mi nie pomożecie, po co więc moknąć!
Brezent okrywający ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.
- Siądźcie
mroku daleką iskierkę bakanu, którą - gdy się płynie pod prąd - należy minąć lewą burtą. Oczywiście w dzień można szorować, gdzie się chce, jak Wisła szeroka, widzi się przecież. Ale w nocy nie daj Boże zgubić szlak, zwłaszcza w taką noc - na Siedmiu Braci Śpiących w najlepsze, gdy deszcz leje a leje.<br>- Płynęliście kiedy na żaglu? - krzyknął w stronę niewyraźnej postaci u masztu.<br>Odpowiedź wiatr zdmuchnął, beknęło tylko jakieś "eee", co oznaczało chyba nie. Nie pływał.<br>- No to właźcie pod brezent. Pomóc mi nie pomożecie, po co więc moknąć!<br>Brezent okrywający ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.<br>- Siądźcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego