Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.14 (11)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wychowywał Michalinę i z mojej strony było to bestialstwo, że przez tyle miesięcy nie pozwalałam im na kontakt. Marcin będzie przychodził, a ja tego nie zabronię.
Co panią teraz łączy z Marcinem Miazgą?
- Poprawne stosunki. Jesteśmy znajomymi. Czasami się widujemy. Kiedy trafiłam do szpitala, przyjechał mnie odwiedzić. Odwozi mnie do lekarza, bo sama nie mogę prowadzić samochodu. I niech nikt nie oczekuje po mnie tego, że będę rzucała talerzami czy robiła awantury. Domu też nie będę barykadowała i firanek w oknach nie założę. Nie mam nic do ukrycia.
Od kiedy Marcin Miazga do pani przychodzi?
- Od niedawna. To się stało w
wychowywał Michalinę i z mojej strony było to bestialstwo, że przez tyle miesięcy nie pozwalałam im na kontakt. Marcin będzie przychodził, a ja tego nie zabronię.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Co panią teraz łączy z Marcinem Miazgą?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Poprawne stosunki. Jesteśmy znajomymi. Czasami się widujemy. Kiedy trafiłam do szpitala, przyjechał mnie odwiedzić. Odwozi mnie do lekarza, bo sama nie mogę prowadzić samochodu. I niech nikt nie oczekuje po mnie tego, że będę rzucała talerzami czy robiła awantury. Domu też nie będę barykadowała i firanek w oknach nie założę. Nie mam nic do ukrycia.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Od kiedy Marcin Miazga do pani przychodzi?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Od niedawna. To się stało w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego