na stosie marszałka Francji Gillesa de Rais - homoseksualisty i pedofila, który popełnił kilkaset (!) mordów z lubieżności na chłopcach i dziewczynkach. Jako właściciel ogromnych włości mógł długo robić to bezkarnie, bo chociaż poszlaki wskazywały na to, że przepadały tam bez śladu setki dzieci, nikt nie śmiał formalnie go oskarżyć. Wszelkie doniesienia lekceważono i nie dawano im wiary.<br>Przygwożdżony nie budzącymi wątpliwości dowodami, stanął w 1440 roku przed sądem jednocześnie kościelnym i świeckim, jako że oskarżono go o morderstwa, czary, herezję i sodomię. Przyznał się do zarzutów i oszczędzono mu tortur. Zyskał też widocznie obietnicę, że na stosie, przed jego podpaleniem, kat zastosuje