przeciwnik, taka gra. Przypomina mi się infantylna zabawa w kotka i myszkę, też skądinąd beznadziejnie głupia. Oni mnie tak, to ja ich siak. Najgorzej było z kroplówką. Po francusku nazwa tego zabiegu brzmi zupełnie ładnie - <foreign lang="fr">une perfusion</>. <br>Każda z nich przy regulaminowo ustawionej częstotliwości opadania kropelek trwa, jak już mówiłam, lekko licząc, około dwóch godzin. Przez dziesięć pierwszych dni po cztery kroplówki dziennie, po czym stopniowe ograniczanie. Łatwo więc policzyć ile, że tak powiem, łóżko-godzin taka przyjemność wymaga. <br>Leżenie pod kroplówką jest beznadziejne, nieruchome, praktycznie bez możliwości robienia czegokolwiek, a jeszcze na dokładkę, żeby było weselej z absolutnym zakazem palenia. Prawdziwa