Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
przecież...
- Co rozumiesz przez "wszystko"? - To, co przeszedłeś...
- Ach, to!
- Wiem przecież, Antoni, że musiało ci być ciężko, że straszne rzeczy przeżyłeś. Ale gdybyś tylko zechciał...
- Co gdybym zechciał?
- Dawniej, kiedy miałeś zmartwienia albo kłopoty, zawsze się nimi ze mną dzieliłeś. Przypomnij sobie.
- Tak?
- Nie pamiętasz? - Możliwe.
Głos jej zadrżał lekko:
- Czy teraz jestem już dla ciebie zupełnie obcym człowiekiem? W niczym ci nie mogę pomóc?
- W czym na przykład?
Znów umilkła. "Zaraz zacznie płakać" - pomyślał. Ale nie zaczęła.
- Byliśmy, zdaje się, szczęśliwym małżeństwem, Antoni - powiedziała cicho.
Ach, więc to! Byliśmy, było, dawniej, kiedyś... Czas przeszły na wszystkie sposoby odmieniany. Dla
przecież...<br>- Co rozumiesz przez "wszystko"? - To, co przeszedłeś...<br>- Ach, to!<br>- Wiem przecież, Antoni, że musiało ci być ciężko, że straszne rzeczy przeżyłeś. Ale gdybyś tylko zechciał...<br>- Co gdybym zechciał?<br>- Dawniej, kiedy miałeś zmartwienia albo kłopoty, zawsze się nimi ze mną dzieliłeś. Przypomnij sobie.<br>- Tak?<br>- Nie pamiętasz? - Możliwe.<br>Głos jej zadrżał lekko:<br>- Czy teraz jestem już dla ciebie zupełnie obcym człowiekiem? W niczym ci nie mogę pomóc?<br>- W czym na przykład?<br>Znów umilkła. "Zaraz zacznie płakać" - pomyślał. Ale nie zaczęła.<br>- Byliśmy, zdaje się, szczęśliwym małżeństwem, Antoni - powiedziała cicho.<br>Ach, więc to! Byliśmy, było, dawniej, kiedyś... Czas przeszły na wszystkie sposoby odmieniany. Dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego