Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
zasmarkane lub niedożywione żydowskie bachory, złośliwe Cyganięta lub biedne polskie robotnicze sierotki... Niania też wywodziła się ze szlachty, tyle że zagrodowej, zubożałej... Kończyli właśnie niedzielny obiad, gdy po długich wahaniach Witek powiedział rodzicom o Iw, z trudem starając się panować nad uczuciami.
- Poznałem bardzo interesującą kobietę - starał się mówić zwyczajnym, lekko zblazowanym tonem, jakim zwykle opowiadał o swych znajomościach i podbojach.
- O, będziemy mieli pannę młodą w rodzinie - roześmiała się starsza siostra.
Witek poczerwieniał, chrząknął i spojrzał bacznie na matkę. Milczała, tylko przez lornion obserwowała uważnie ściągniętą, wyraźnie zdenerwowaną twarz syna. Już sam fakt, że starał się zapanować nad uczuciami i
zasmarkane lub niedożywione żydowskie bachory, złośliwe Cyganięta lub biedne polskie robotnicze sierotki... Niania też wywodziła się ze szlachty, tyle że zagrodowej, zubożałej... Kończyli właśnie niedzielny obiad, gdy po długich wahaniach Witek powiedział rodzicom o Iw, z trudem starając się panować nad uczuciami.<br>- Poznałem bardzo interesującą kobietę - starał się mówić zwyczajnym, lekko zblazowanym tonem, jakim zwykle opowiadał o swych znajomościach i podbojach.<br>- O, będziemy mieli pannę młodą w rodzinie - roześmiała się starsza siostra.<br>Witek poczerwieniał, chrząknął i spojrzał bacznie na matkę. Milczała, tylko przez lornion obserwowała uważnie ściągniętą, wyraźnie zdenerwowaną twarz syna. Już sam fakt, że starał się zapanować nad uczuciami i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego