Przyjaciele są dla niego nietykalni, on nietykalny dla przyjaciół - prosta filozofia, prawo siekiery ucinającej wszelkie odstępstwa.<br>Stał otumaniony, owładnięty żalem i wściekłością jednocześnie. Patrzył nieprzytomnie na przeciskających się ludzi, ścięte piramidy owoców, ukrzyżowane na hakach korpusy bezgłowych kurczaków, reklamówki i siatki podążające przy nogach właścicieli jak wierne psy. Z chwilowego letargu wytrąciło go szarpnięcie.<br>- Ty, chocziesz cigariety? Ja mam. U mienia można pakupić. No, drug? - spytała zaczepnie Rosjanka, jeszcze raz szarpiąc go za ramię.<br>Przyjrzał się jej, nie rozumiejąc z początku, o co chodzi. Nawet ładna była, niestara jeszcze, ale trochę za gruba. Z twarzy przypominała Katrin Denew, choć iście wschodnie