Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
po głowie, że niby się garbię, nie myślę, przerywam w środku utworu. Z reguły jednak najwięcej radości przysparzało jej uderzanie moją ręką o krawędź pianina. Każde dotknięcie strun skrzypiec sprawiało mi potem niewysłowione cierpienie, nie mówiłem jednak o tym panu Rothowi, który znów musiał dokonywać cudów, by mój najmniejszy palec lewej ręki sięgnął dźwięku d na strunie g.
Nie mogę do dzisiaj zrozumieć, jak udało mi się znieść ten okrutny dysonans pomiędzy anielską łagodnością pana Rotha i sadystycznymi skłonnościami panny Wypych.
Musiało we mnie być coś takiego, co pana Rotha doprowadzało do stanu niewyobrażalnej czułości i delikatności, a pannę Wypych do
po głowie, że niby się garbię, nie myślę, przerywam w środku utworu. Z reguły jednak najwięcej radości przysparzało jej uderzanie moją ręką o krawędź pianina. Każde dotknięcie strun skrzypiec sprawiało mi potem niewysłowione cierpienie, nie mówiłem jednak o tym panu Rothowi, który znów musiał dokonywać cudów, by mój najmniejszy palec lewej ręki sięgnął dźwięku d na strunie g.<br>Nie mogę do dzisiaj zrozumieć, jak udało mi się znieść ten okrutny dysonans pomiędzy anielską łagodnością pana Rotha i sadystycznymi skłonnościami panny Wypych. <br>Musiało we mnie być coś takiego, co pana Rotha doprowadzało do stanu niewyobrażalnej czułości i delikatności, a pannę Wypych do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego