Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
przez opętane drogi, pomiędzy chaszcze i gęsto rosnące tarniny, o które czasem pan Gąsowski zaczepiał brodą. Odpoczywali często, a wtedy Adaś czujnie nasłuchiwał. W pewnej chwili zbliżył się do Staszka, kroczącego wilczym chodem w tylnej straży, i szepnął:
- Słyszałeś co?
- Zdaje mi się, że coś słyszałem... - Z której strony?
- Z lewej... Jakby ktoś rów przesadził... Nie boisz się? - Czego? Nic się przecież stać nie może. Chodźmy!
Przez dziurę w płocie (mieli ich do wyboru siedemdziesiąt siedem) przeleźli na niewielką łączkę, na której było prawie widno. - Baczność, panowie! - rzekł Adaś głośniej niż dotąd.
Jesteśmy u celu. Teraz będziemy szukali. Staszek, zapal latarnię
przez opętane drogi, pomiędzy chaszcze i gęsto rosnące tarniny, o które czasem pan Gąsowski zaczepiał brodą. Odpoczywali często, a wtedy Adaś czujnie nasłuchiwał. W pewnej chwili zbliżył się do Staszka, kroczącego wilczym chodem w tylnej straży, i szepnął:<br>- Słyszałeś co?<br>- Zdaje mi się, że coś słyszałem... - Z której strony?<br>- Z lewej... Jakby ktoś rów przesadził... Nie boisz się? - Czego? Nic się przecież stać nie może. Chodźmy!<br>Przez dziurę w płocie (mieli ich do wyboru siedemdziesiąt siedem) przeleźli na niewielką łączkę, na której było prawie widno. - Baczność, panowie! - rzekł Adaś głośniej niż dotąd. <br>Jesteśmy u celu. Teraz będziemy szukali. Staszek, zapal latarnię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego