Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
kołowrotek, twarze, światła, stoły i naczynia nie miały trzeciego wymiaru, były jakby malowane gwaszem i rozmazane na ruchomej płaszczyźnie. Marszczył brwi i wytężał wzrok, by tę płaszczyznę, a przynajmniej poszczególne plamy unieruchomić - zauważył, że ludzie mu się przypatrują. "No i czego się tak gapicie? Myślicie, że jak kelner, to... Do licha, na gębie mam to wypisane, czy co?" Groźnie zmarszczył brwi i na krótko utkwił wzrok w jakiejś drwiąco uśmiechniętej twarzy - twarz ta spoważniała nagle, ale za to tuż obok zaczęły się uśmiechać inne twarze, uśmiechały się coraz wyraźniej, było ich coraz więcej, już nie mógł ich spłoszyć groźnym spojrzeniem .
Kelner
kołowrotek, twarze, światła, stoły i naczynia nie miały trzeciego wymiaru, były jakby malowane gwaszem i rozmazane na ruchomej płaszczyźnie. Marszczył brwi i wytężał wzrok, by tę płaszczyznę, a przynajmniej poszczególne plamy unieruchomić - zauważył, że ludzie mu się przypatrują. "No i czego się tak gapicie? Myślicie, że jak kelner, to... Do licha, na gębie mam to wypisane, czy co?" Groźnie zmarszczył brwi i na krótko utkwił wzrok w jakiejś drwiąco uśmiechniętej twarzy - twarz ta spoważniała nagle, ale za to tuż obok zaczęły się uśmiechać inne twarze, uśmiechały się coraz wyraźniej, było ich coraz więcej, już nie mógł ich spłoszyć groźnym spojrzeniem &lt;page nr=264&gt;.<br>Kelner
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego