swojej mamy. Obaj mężczyźni chcieli być anonimowi. - Ten pierścionek dałem mojej dawnej dziewczynie, a teraz żonie na 18 urodziny. Nie chcę nazwiska w gazecie, ale mogę ręczyć, że to naprawdę złote - mówił mężczyzna. W sumie zebraliśmy dwa złote łańcuszki, trzy kolczyki, dwa pierścionki, serce, krzyżyk i kotwicę. W czasie wielkiej licytacji karty kredytowej, podszedł do nas mężczyzna, wręczył małe pudełko ze sebrem. Naliczyliśmy w nim 9 pierścionków, 8 łańcuszków, 2 wisiorki i bursztynowy breloczek. Ofiarodawca znikł bez śladu. <br><br> Wielką popularnością cieszyły się licytowane gadżety naszej redakcji. Widać zimowe czapeczki i koszulki z logo "TŚl.", to dla naszych czytelników cenna rzecz. Atrakcja