to z jej strony tak zwana dyplomacja, próba manipulacji i Angus nie był aż tak naiwny, żeby nie zdawać sobie z tego sprawy. Mama wprawdzie nie była młoda, urodziła Angusa w rekordowym wówczas wieku 45 lat, a więc miała teraz 56, lecz wszystko było w porządku z jej zdrowiem, nie licząc trochę nadwagi, mówiąc krótko za dużo i za dobrego jedzenia, zbyt wygodne życie i za mało ruchu (dokładnie to samo dotyczyło i syna, przesadnie chronionego i chowanego pod kloszem). Teraz, właśnie podczas ewakuacji choroba serca, reumatyzm i wszystkie inne dolegliwości zniknęły. Przy kilku biegach po zdrowie dziennie, stała się sprawna