religijne", czy wreszcie prezydenckie. Czyli: nie jest trudno wywołać falę strajkową, chodzi o to, by politycznie została ona efektywnie wykorzystana, by gniew ludu skierować we właściwym kierunku.<br><br>&lt;tit&gt;KIERUNEK NATARCIA&lt;/&gt;<br><br>Na kierunku natarcia znajduje się rząd Józefa Oleksego i wszystko to, co on sobą wprost czy pośrednio reprezentuje, także Aleksander Kwaśniewski, liczący się kandydata na urząd prezydencki. Uderzenie w rząd jako pracodawcę i klucznika kasy państwowej reaktywuje stary schemat: komuniści rządzą i nie chcą dać pieniędzy, a lud staje przeciwko nim w imię słusznych racji i żądań. Tak jak drzewiej bywało. Według Piotra Żaka, rzecznika KK "Solidarności", istnieją w gabinecie Oleksego dwa nurty