Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
najgorsze było to, że tak sam, z własnej woli się niszczył. Widziałam, jak jeden człowiek potrafi niszczyć drugiego, poniewierać i doprowadzić do wszystkiego, co najgorsze, ale też straszne jest to, co człowiek sam sobie umie zrobić, jeśli już się podda, gdy pomyśli, że nie warto, że nic już się nie liczy i nic nie nastąpi. On właśnie tak siebie zabijał jakby specjalnie, jakby sobie postanowił, i nie było nikogo, kto potrafiłby coś zmienić, a on znikał i znikał, i znikał.
I umarł.
Mały Bouvier, miał wtedy może ze dwanaście lat, przyszedł tu kiedyś rano i powiedział, że pana Petrie wzięli do
najgorsze było to, że tak sam, z własnej woli się niszczył. Widziałam, jak jeden człowiek potrafi niszczyć drugiego, poniewierać i doprowadzić do &lt;page nr=54&gt; wszystkiego, co najgorsze, ale też straszne jest to, co człowiek sam sobie umie zrobić, jeśli już się podda, gdy pomyśli, że nie warto, że nic już się nie liczy i nic nie nastąpi. On właśnie tak siebie zabijał jakby specjalnie, jakby sobie postanowił, i nie było nikogo, kto potrafiłby coś zmienić, a on znikał i znikał, i znikał.<br>I umarł.<br>Mały Bouvier, miał wtedy może ze dwanaście lat, przyszedł tu kiedyś rano i powiedział, że pana Petrie wzięli do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego