Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
odparła niechętnie:
- Wcale nie przychodzę. Nie zaziębię się. Mnie ciepło. I nie oglądając się, obrażona, odeszła w stronę domu, on zaś wsiadł z powrotem na konia i błąkał się na nim w tę i w tę stronę, patrząc z dala, jak szła.
Nazajutrz o tej samej porze podjechał do cmentarza linijką. Pani Barbara siedziała koło mogiły na ziemi w śniegu i Bogumił zadrżał, gdyż wydało mu się, że śpiewa. Szedł ku niej z bijącym sercem, lecz nie, to wiatr tak nucił w zaroślach.
- Znów tu jesteś - rzekła powstając na jego widok.
- Dziecko moje - zawołał składając ręce. - Między grobami niepodobna jest żyć
odparła niechętnie:<br>- Wcale nie przychodzę. Nie zaziębię się. Mnie ciepło. I nie oglądając się, obrażona, odeszła w stronę domu, on zaś wsiadł z powrotem na konia i błąkał się na nim w tę i w tę stronę, patrząc z dala, jak szła.<br>Nazajutrz o tej samej porze podjechał do cmentarza linijką. Pani Barbara siedziała koło mogiły na ziemi w śniegu i Bogumił zadrżał, gdyż wydało mu się, że śpiewa. Szedł ku niej z bijącym sercem, lecz nie, to wiatr tak nucił w zaroślach.<br>- Znów tu jesteś - rzekła powstając na jego widok.<br>- Dziecko moje - zawołał składając ręce. - Między grobami niepodobna jest żyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego