i zablokowali faceta na dobry kwadrans. Miał w oczach przerażenie, myślał, że go zlinczują. W lipcu i sierpniu, gdy temperatura w dzień nie spada poniżej 40 stopni, takie zachowanie to tutaj norma. Zimą problem znika - opowiada Tommy. <br><br>Źródłem letnich decybeli są jednak rzecz jasna nie tylko klaksony poirytowanych kierowców. - Czerwiec, lipiec i sierpień to dla mnie szczyt sezonu. Ciepło, więc farba szybciej schnie i pracować można dłużej - cieszy się Jacek Rostocki, budowlaniec z Warszawy. Gdyby tylko pan Jacek miał pojęcie o badaniu, które Edward Donnerstein i Barbara J. Wilson, psychologowie z University of Wisconsin-Madison, przeprowadzili w latach 70., każąc ludziom