Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Władek w oknie równocześnie,
Przybierając dziwne pozy,
Zawstydzony słuchał brzozy.
To rękami twarz zakrywał,
To od znów palec do ust wkładał
Siadał, wstawał, znowu siadał...

Brzoza tak mówiła dalej:
"Drzewa są ozdobą alej,
Drzewa piękne i cieniste
Dają wam powietrze czyste.
Kiedy zimne wiatry wioną
Drzewa służą wam osłoną.
Z lipy macie miód lipowy,
A z akacji - akacjowy.
Z drzew są deski, krzesła, stoły,
Z drzew są ławki z waszej szkoły,
Z drzew jest opał znakomity.
Nawet papier na zeszyty
I papierki na cukierki
Dają z drewna swego świerki,
Dają sosny. A tymczasem
Wyście dzisiaj, idąc lasem,
Wyrządzili tyle szkody
Mnie
Władek w oknie równocześnie,<br>Przybierając dziwne pozy,<br>Zawstydzony słuchał brzozy.<br>To rękami twarz zakrywał,<br>To od znów palec do ust wkładał<br>Siadał, wstawał, znowu siadał...<br><br>Brzoza tak mówiła dalej:<br>"Drzewa są ozdobą alej,<br>Drzewa piękne i cieniste<br>Dają wam powietrze czyste.<br>Kiedy zimne wiatry wioną<br>Drzewa służą wam osłoną.<br>Z lipy macie miód lipowy,<br>A z akacji - akacjowy.<br>Z drzew są deski, krzesła, stoły,<br>Z drzew są ławki z waszej szkoły,<br>Z drzew jest opał znakomity.<br>Nawet papier na zeszyty<br>I papierki na cukierki<br>Dają z drewna swego świerki,<br>Dają sosny. A tymczasem<br>Wyście dzisiaj, idąc lasem,<br>Wyrządzili tyle szkody<br>Mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego