Nie sądźcie przecież, byśmy się zachowywali inaczej, my dorośli. Zachowujemy się tym bardziej podobnie, im więcej miejsca pozostawia pisarz dla naszej wyobraźni uzupełniającej jego dzieło. Prozaicy starają się być dokładni. Łudzą się przy opisach, że narzucają nam ten tylko, przez nich upragniony, <page nr=70> krajobraz, tę tylko, przez nich zamierzoną, okolicę. Ale lirycy są z konieczności mądrzejsi. Z konieczności, ponieważ uprawiany przez nich gatunek nie pozostawia miejsca na tę złudę dokładnego wyrazu.<br><br><q>Gdy wiatr powieje, mienią się ogrody<br>Jak wielkie, ciche i łagodne morza.<br>Piana po liściach przebiegnie, a potem<br>Znowu ogrody i zielone morza.<br>Tu trawa bujna do kolan się kłoni,<br>A