bezmyślnie. Patrzał na studenta, który spał tak słodko, że Lucjana przeszedł dreszcz wstrętu. Wszedł Zygmunt. Stanął z rękoma w kieszeniach spodni przed Lucjanem i zapytał:<br>- Napiłbyś się wódki?<br>- Nie.<br>- Zerżnąłbyś jaką dziewczynę? <page nr=70><br>- Co za ordynarne świństwa, daj spokój!<br>- I to nie, i to nie. Wobec tego poczytamy Villona. Czytałem dzisiaj liryków francuskich w przekładzie Staffa. Otóż muszę ci powiedzieć, że Słonimski tak strasznie ściągał z Gautiera, zwłaszcza w tym swoim tomiku pod tytułem Parada, w Czarnej wiośnie , że mnie cholera bierze na bezczelność tego faceta.<br>- Co ty powiesz! No, może nie ściągał, mógł być wtedy podświadomie pod wpływem. Daj spokój, za