Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
na granicy Związku Sowieckiego i Generalnego Gubernatorstwa - moglibyśmy wszyscy być w Warszawie, tata pracowałby w Ubezpieczalni Społecznej, mama w którymś szpitalu, a my - Sara, Renek i ja - chodzilibyśmy do szkoły, a potem na tajne komplety...
a nasze nowe warszawskie mieszkanie przy Filtrowej, które znałem tylko z opisu w jednym z listów taty, nowoczesne, trzypokojowe, ze służbówką, z dużym holem, choć mniejsze niż lwowskie dziadków, zupełnie by nam wystarczało, jeden pokój zajmowaliby mama i papa, drugi - nas troje, Renek, Sara i ja, a trzeci - największy, z fortepianem - byłby to salon i pokój jadalny, a rozmaite korytarze i korytarzyki, ścienne szafy, wnęki i
na granicy Związku Sowieckiego i Generalnego Gubernatorstwa - moglibyśmy wszyscy być w Warszawie, tata pracowałby w Ubezpieczalni Społecznej, mama w którymś szpitalu, a my - Sara, Renek i ja - chodzilibyśmy do szkoły, a potem na tajne komplety...<br>a nasze nowe warszawskie mieszkanie przy Filtrowej, które znałem tylko z opisu w jednym z listów taty, nowoczesne, trzypokojowe, ze służbówką, z dużym holem, choć mniejsze niż lwowskie dziadków, zupełnie by nam wystarczało, jeden pokój zajmowaliby mama i papa, drugi - nas troje, Renek, Sara i ja, a trzeci - największy, z fortepianem - byłby to salon i pokój jadalny, a rozmaite korytarze i korytarzyki, ścienne szafy, wnęki i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego