wyraził nadzieję, że Irakijczycy nie wybiorą ludzi, którzy doprowadziliby do zaostrzenia sytuacji albo nie chroniliby praw wszystkich grup społeczeństwa. Prezydent &lt;name type="person"&gt;George W. Bush&lt;/&gt; stwierdził ostatnio, że choć "niechętnie", zaakceptowałby jednak rząd fundamentalistów islamskich w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. - Byłbym rozczarowany, ale demokracja to demokracja - oświadczył.<br>Władze &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt; chciałyby utworzenia wspólnej szyicko-sunnicko-kurdyjskiej listy wyborczej. Szyici, stanowiący większość mieszkańców &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; (około 60 proc.), chcą utworzyć wspólną listę, ale składającą się tylko z kandydatów islamskich partii szyickich.<br>Jak donosi "Financial Times", negocjacje między różnymi szyickimi kandydatami zakończyły się sukcesem dzięki pomocy najpotężniejszego duchownego &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;, wielkiego ajatollaha &lt;name type="person"&gt;Alego as-Sistaniego&lt;/&gt;. Porozumienie daje konserwatywnym szyitom - po raz pierwszy