Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
nie mylę?
Jagna beknęła. Dzierlatka wierciła go wzrokiem. Ruda uśmiechała się zagadkowo.
- Nie mylisz się, biegły w ziołach konfratrze - rzekła wreszcie. - Wielki jest popyt na wróżby i wieszczby. Nadchodzi czas zmian i przemian, wielu chce wiedzieć, co ten czas przyniesie. I wy też tego chcecie. Dowiedzieć się, co niesie wam los. Wszak się nie mylę?
*
Rudowłosa wrzucała do kociołka zioła i mieszała w nim. Wieszczyć miała zaś ta młoda dzierlatka o twarzy lisicy i oczach płonących od gorączki. W kilka chwil po wypiciu odwaru jej oczy zmętniały, sucha skóra na policzkach ściągnęła się, dolna warga odsłoniła zęby.
- Columna veli aurei - przemówiła
nie mylę? <br>Jagna beknęła. Dzierlatka wierciła go wzrokiem. Ruda uśmiechała się zagadkowo. <br>- Nie mylisz się, biegły w ziołach konfratrze - rzekła wreszcie. - Wielki jest popyt na wróżby i wieszczby. Nadchodzi czas zmian i przemian, wielu chce wiedzieć, co ten czas przyniesie. I wy też tego chcecie. Dowiedzieć się, co niesie wam los. Wszak się nie mylę? <br>* <br>Rudowłosa wrzucała do kociołka zioła i mieszała w nim. Wieszczyć miała zaś ta młoda dzierlatka o twarzy lisicy i oczach płonących od gorączki. W kilka chwil po wypiciu odwaru jej oczy zmętniały, sucha skóra na policzkach ściągnęła się, dolna warga odsłoniła zęby. <br>- Columna veli aurei - przemówiła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego