Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
w 100 procentach nie przychodzi nic, z rzadka lipne artykuły, które nadają się tylko do kosza. Po milionie i wydanych pieniądzach ani śladu.
Pan Władysław bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.
Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów, w tym miotłę, która "sama zamiata", "piękną złotą biżuterię" za jedyne 380 złotych i zestaw do mycia samochodu.
Jak kazali, tak zrobił. W tempie ekspresowym zapożyczył się u rodziny (łącznie prawie na 1000 złotych) i wysłał zamówienie za zaliczeniem pocztowym.
Zgodnie z
w 100 procentach nie przychodzi nic, z rzadka lipne artykuły, które nadają się tylko do kosza. Po milionie i wydanych pieniądzach ani śladu.<br>Pan Władysław bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.<br>Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów, w tym miotłę, która "sama zamiata", "piękną złotą biżuterię" za jedyne 380 złotych i zestaw do mycia samochodu.<br>Jak kazali, tak zrobił. W tempie ekspresowym zapożyczył się u rodziny (łącznie prawie na 1000 złotych) i wysłał zamówienie za zaliczeniem pocztowym.<br>Zgodnie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego