nie wie pan, jak uruchomić samochód? - zapytał podejrzliwie. <br>Olśniło mnie. Mechanik najwyraźniej chciał po prostu, żebym uruchomił samochód, aby wysłuchać pikania. <br><br>- Pika - wyjaśniłem na wypadek, gdyby sami nie dojrzeli problemu. <br>- Znaczy, problem z przeniesieniem napędu w łożyskach - stwierdził mechanik.<br>- Pika - twardo trzymałem się kursu, nie mając pojęcia, co to są łożyska i jak się na nie przenosi napęd. Na szczęście szef przetłumaczył mechanikowi, o co mi chodzi, a ten raźno zabrał się do szukania przyczyny pikania. <br>Nie będę zanudzać dalszymi szczegółami, a kiedy chciałem opowiedzieć całą historię najlepszej z żon, już po kwadransie zagroziła, że wystawi mi walizki za drzwi, jeśli