wspaniałą pływalnię, korty tenisowe, sale lektury, bogatą bibliotekę, świetną restaurację, służbę dostarczającą potrawy i napoje nad sam brzeg basenu.<br> Odświeżony prysznicem po kurzu podróży rozglądam się, aby znaleźć partnera do wspólnego pływania. Znajomi i nieznajomi leżą wokoło, chroniąc się przed palącymi promieniami słońca pod kolorowymi parasolami. Mają skórę brunatną, żółtą lub białą. Ale czystą, bez narośli, zgrubień. Mają obie nogi i obie ręce, palce ustawione prawidłowo, nawołują się czystymi głosami. Kiedy wynurzają się z zacienionej szatni, to w pierwszej chwili mrużą oczy w jaskrawym świetle południa. Mrużą, ponieważ powieki też mają. <br><br><tit>Klejnot Korony</><br><br> Reporter w Hongkongu w godzinie zarazy - Narodziny kolonii