Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
biczyskiem na rząd topoli biegnący na prawo, wzdłuż drogi. - Pod moją władzą jest cała służba w "villa rustica": niewolnicy zajęci w winnicach, oracze, pasterze, ogrodnicy. A nade mną tylko mój pan, czcigodny Waryniusz.
- A pani? - ośmielił się zapytać Kalias.
- Pan - kawaler. Ani myśli o żeniaczce. Ma bratanka, Marka, którego bardzo lubi. Kubek w kubek do niego podobny. Niedaleko jabłko pada od jabłoni. A ty, jak się tu dostałeś? - zmienił nagle temat rozmowy.
Kalias w kilku zdaniach opowiedział swoje dzieje.
- A czy ty umiesz pisać? - zaniepokoił się nagle vilicus.
- Tak. Ładnie piszę. I znam na pamięć dużo wierszy i pieśni. Mama uczyła
biczyskiem na rząd topoli biegnący na prawo, wzdłuż drogi. - Pod moją władzą jest cała służba w "villa rustica": niewolnicy zajęci w winnicach, oracze, pasterze, ogrodnicy. A nade mną tylko mój pan, czcigodny Waryniusz.<br>- A pani? - ośmielił się zapytać Kalias.<br>- Pan - kawaler. Ani myśli o żeniaczce. Ma bratanka, Marka, którego bardzo lubi. Kubek w kubek do niego podobny. Niedaleko jabłko pada od jabłoni. A ty, jak się tu dostałeś? - zmienił nagle temat rozmowy.<br>Kalias w kilku zdaniach opowiedział swoje dzieje.<br>- A czy ty umiesz pisać? - zaniepokoił się nagle vilicus.<br>- Tak. Ładnie piszę. I znam na pamięć dużo wierszy i pieśni. Mama uczyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego