Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Jankowski, górnik z dwudziestoletnim stażem i działacz związkowy. - Już teraz jadą pociągami, lecą samolotami. I niech mi pan wierzy, że zwyciężymy, bo to my jesteśmy Ukrainą. My to węgiel i stal. Zachód, Lwów to fabryki ołówków i praca na czarno w Polsce - przekonuje Jankowski i krzyczy do przechodzących obok młodych ludzi w pomarańczowych opaskach na głowie: - Hej, chłopcy, kto wam płaci?
Pomarańczowi zajmują resztę miasta. Bohdan Kazaniewski ze Lwowa wziął urlop, by przyjechać na demonstracje do Kijowa. Jego namiot stoi przy reprezentacyjnej ulicy miasta - Chreszczatyku: - My po prostu chcemy żyć normalnie. Czy lepiej mieszkać w kraju podobnym do Niemiec, czy do
Jankowski&lt;/&gt;, górnik z dwudziestoletnim stażem i działacz związkowy. - Już teraz jadą pociągami, lecą samolotami. I niech mi pan wierzy, że zwyciężymy, bo to my jesteśmy &lt;name type="place"&gt;Ukrainą&lt;/&gt;. My to węgiel i stal. &lt;name type="place"&gt;Zachód&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Lwów&lt;/&gt; to fabryki ołówków i praca na czarno w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt; - przekonuje &lt;name type="person"&gt;Jankowski&lt;/&gt; i krzyczy do przechodzących obok młodych ludzi w pomarańczowych opaskach na głowie: - Hej, chłopcy, kto wam płaci?<br>Pomarańczowi zajmują resztę miasta. &lt;name type="person"&gt;Bohdan Kazaniewski&lt;/&gt; ze &lt;name type="place"&gt;Lwowa&lt;/&gt; wziął urlop, by przyjechać na demonstracje do &lt;name type="place"&gt;Kijowa&lt;/&gt;. Jego namiot stoi przy reprezentacyjnej ulicy miasta - &lt;name type="place"&gt;Chreszczatyku&lt;/&gt;: - My po prostu chcemy żyć normalnie. Czy lepiej mieszkać w kraju podobnym do &lt;name type="place"&gt;Niemiec&lt;/&gt;, czy do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego