zgodni, co w zainteresowaniu szefa klubu SLD rozmaitymi przedsięwzięciami biznesowymi jest przyczyną, a co skutkiem. Albo Jaskiernia, udając umiejętnie lekko zagubionego profesora prawa, wie, gdzie stoją konfitury, albo też biznes szuka Jaskierni, świetnie ulokowanego w strukturach władzy, pozostającego poza podejrzeniem intelektualisty. Jaskiernia z takim właśnie dobrze zapracowanym image może się ludziom interesu wydawać szczególnie atrakcyjny. Właśnie dlatego, że się z biznesem nie kojarzy, może więcej zdziałać.<br><br>W 1991 r. Jaskiernia ponownie startuje w wyborach. Jest jednym z nielicznych peerelowskich posłów, którym udało się dostać do Sejmu po przełomie 1989 r. Z IX kadencji poza nim uchował się także kolega ze Smolnej Jerzy