Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
Kiedy część prawdy widząc trafnie
Sam w swoje własne wpadł zapadnie
I w owym wrześniu, pełnym żalu,
Potężną dozą weronalu
215
Śmierć uznał za rzecz tak zaszczytną,
Że to, co zaczął, skończył brzytwą.
Balzak na niego jest odtrutką:
Wszystko co trzyma ciebie krótko
I rozszerzając ziemski gmach
220
Budzi namiętność ludzkich spraw.

Dosyć o książkach. Ludzie ważni.
Trzeba nie lada wyobraźni,
Żeby ich dziś oceniać celnie,
W rozwadze chodząc niby w hełmie.
225
Poważnie ciebie ostrzec muszę:
Łatwiej, niż sądzisz, zgubić duszę
Przez niewłaściwe towarzystwo,
Bo jesteś gąbką - wchłaniasz wszystko.
Zasada musi być surowa,
230
Niech się nic w próbie nie
Kiedy część prawdy widząc trafnie <br>Sam w swoje własne wpadł zapadnie <br>I w owym wrześniu, pełnym żalu, <br>Potężną dozą weronalu <br>215<br>Śmierć uznał za rzecz tak zaszczytną, <br>Że to, co zaczął, skończył brzytwą. <br>Balzak na niego jest odtrutką: <br>Wszystko co trzyma ciebie krótko <br>I rozszerzając ziemski gmach <br>220<br>Budzi namiętność ludzkich spraw. <br><br>Dosyć o książkach. Ludzie ważni. <br>Trzeba nie lada wyobraźni,<br>Żeby ich dziś oceniać celnie, <br>W rozwadze chodząc niby w hełmie. <br>225<br>Poważnie ciebie ostrzec muszę: <br>Łatwiej, niż sądzisz, zgubić duszę <br>Przez niewłaściwe towarzystwo, <br>Bo jesteś gąbką - wchłaniasz wszystko. <br>Zasada musi być surowa, <br>230<br>Niech się nic w próbie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego