Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zaczynał się akurat nudzić błyskotliwymi pięknisiami, którzy z gracją wymachują przed kamerą rewolwerem. Wracała moda na ambitne kino, którego niedosyt panował w Stanach od co najmniej dwudziestu lat. Zaczęto poszukiwać nowych, śmiałych reżyserów, inteligentnych scenarzystów i oryginalnych aktorów, którzy nie powielą schematu "chłopca z okładki". Kevin wstrzelił się w tę lukę idealnie. Mimo swojego wyglądu typowego księgowego w średnim wieku pokazał, że całkiem przeciętni faceci potrafią mieć w sobie prawdziwy wulkan. Na pozór spokojni, w środku gorący i nieprzewidywalni.
Po jego kolejnych rolach w "Tajemnicach Los Angeles" (1997) i na pozór błahym "Negocjatorze" (1998) zdobył opinię godnego kontynuatora stylu Roberta De
zaczynał się akurat nudzić błyskotliwymi pięknisiami, którzy z gracją wymachują przed kamerą rewolwerem. Wracała moda na ambitne kino, którego niedosyt panował w Stanach od co najmniej dwudziestu lat. Zaczęto poszukiwać nowych, śmiałych reżyserów, inteligentnych scenarzystów i oryginalnych aktorów, którzy nie powielą schematu "chłopca z okładki". Kevin wstrzelił się w tę lukę idealnie. Mimo swojego wyglądu typowego księgowego w średnim wieku pokazał, że całkiem przeciętni faceci potrafią mieć w sobie prawdziwy wulkan. Na pozór spokojni, w środku gorący i nieprzewidywalni.<br>Po jego kolejnych rolach w "Tajemnicach Los Angeles" (1997) i na pozór błahym "Negocjatorze" (1998) zdobył opinię godnego kontynuatora stylu Roberta De
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego