ukrócić oszustwa, &lt;name type="org"&gt;Ministerstwo Finansów&lt;/&gt; nakazało olej opałowy barwić na czerwono i oznaczać przez dodanie nieusuwalnych substancji. W załącznikach do rozporządzenia z 22 marca 2002 roku określono jednak, że barwiony musi być olej, który poddany procesom chemicznym &lt;q&gt;"w temperaturze 350 stopni Celsjusza destyluje powyżej 60 procent objętości"&lt;/&gt;. Importerzy dostrzegli w tym lukę. Sprowadzali olej, który destylował w 56 - 58 procentach. I taki bezbarwny wwozili legalnie do kraju.<br>&lt;name type="org"&gt;Ministerstwo Finansów&lt;/&gt; dopiero po ponad roku dostrzegło lukę w przepisach. Zaostrzyło klasyfikację dla oleju opałowego niebarwionego we wrześniu 2003 roku. Obecnie nie podlega barwieniu olej, który w temperaturze 350 stopni Celsjusza destyluje poniżej 50 procent