Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
starannie usunął ślady swojej pracy z kartotek i teczek. Potem odszedł. Przypomniał się za to kolegom z Trójmiasta, którzy teraz byli już figurami opozycji i nic nie wiedzieli o jego etacie w SB. Z rekomendacją od Bogdana Borusewicza zgłosił się do świeżo organizowanego UOP. Tak jak wszyscy kandydaci został poddany lustracji. Wojciech Brochwicz, który do UOP przyszedł razem z Krzysztofem Kozłowskim, wspomina, że zastanowił go kompletny brak śladu po Molce, a opozycjonista jakiś ślad powinien po sobie pozostawić. Wreszcie w jednym miejscu natknął się na nazwisko Molki: był właścicielem mieszkania, które SB wykorzystywało do spotkań służbowych.

Zdemaskowano go: do 1990 r
starannie usunął ślady swojej pracy z kartotek i teczek. Potem odszedł. Przypomniał się za to kolegom z Trójmiasta, którzy teraz byli już figurami opozycji i nic nie wiedzieli o jego etacie w SB. Z rekomendacją od Bogdana Borusewicza zgłosił się do świeżo organizowanego UOP. Tak jak wszyscy kandydaci został poddany lustracji. Wojciech Brochwicz, który do UOP przyszedł razem z Krzysztofem Kozłowskim, wspomina, że zastanowił go kompletny brak śladu po Molce, a opozycjonista jakiś ślad powinien po sobie pozostawić. Wreszcie w jednym miejscu natknął się na nazwisko Molki: był właścicielem mieszkania, które SB wykorzystywało do spotkań służbowych.<br><br>Zdemaskowano go: do 1990 r
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego