Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
traktuje wzruszenie rodaka.
- Czy pan wie, co to Warszawa? - zaczął lekceważąco pijany już Robert. Wie? - zapytał nagle Kolumba, jakby się bał lekceważącym tonem zrobić krzywdę kulawemu panu. - My tu, mój panie, opijamy akcję... - zaczął nie czekając na odpowiedź. - Akcję na medal, kostiumową, ale co to za akcja! prychnął. - Pamięta pan luty czterdziesty czwarty, robimy Kutscherę...
- Ja sam znam trzydziestu ludzi, którzy wykończyli Kutscherę - uśmiechnął się przepraszająco pan.
- Szanowny pan nie masz do czynienia z gówniarzami. W zamachu udział brali: Lot, Kruszynka, Cichy, Olbrzymek, Juno i Sokół. Ja się nazywałem inaczej. Proszę słuchać. Jak go już dziabnęli, Kutscherę, to dwóch naszych rannych
traktuje wzruszenie rodaka.<br>- Czy pan wie, co to Warszawa? - zaczął lekceważąco pijany już Robert. Wie? - zapytał nagle Kolumba, jakby się bał lekceważącym tonem zrobić krzywdę kulawemu panu. - My tu, mój panie, opijamy akcję... - zaczął nie czekając na odpowiedź. - Akcję na medal, kostiumową, ale co to za akcja! prychnął. - Pamięta pan luty czterdziesty czwarty, robimy Kutscherę...<br>- Ja sam znam trzydziestu ludzi, którzy wykończyli Kutscherę - uśmiechnął się przepraszająco pan.<br>- Szanowny pan nie masz do czynienia z gówniarzami. W zamachu udział brali: Lot, Kruszynka, Cichy, Olbrzymek, Juno i Sokół. Ja się nazywałem inaczej. Proszę słuchać. Jak go już dziabnęli, Kutscherę, to dwóch naszych rannych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego