tu nudno. <br>Właśnie ze stacji kolejowej przyjeżdża bryczka z chorym na lumbago upadłym hrabią-morfinistą. Michał Choromański zaczyna pisać kolejną powieść.<br>Cofnąłem się w czasie, jest ciepły przełom lat 50. i 60., jakaś impreza, muzyka, dziewczyny w kwiecistych sukienkach, idę z jedną z nich do łóżka, zresztą atmosfera jest bardzo luźna, co chwilę jakaś para znika w którymś z pokoi, moja atrakcyjność chyba wynika z tego, że jestem człowiekiem przyszłości. trzydzieści kilka lat do przodu, dziewczyna jest młoda, ma 18 może 20 lat, ale w 1994, z którego przybyłem będzie kobietą po pięćdziesiątce, teraz jest piękna, gładka, smukła, gdy ja będę