Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
koniec lat 80. wkracza Prozac. W latach 90. pastylkami szczęścia okrzykiwane są kolejno: Viagra - na potencję, Seroxat - na nieśmiałość (rzekomo, faktycznie lek przeciwdepresyjny), Melatonina - niemal na wszystko.

Rozkwita branża parafarmaceutyków dostępnych bez recepty. Herbatki, saszetki, tabletki. Kiepsko sypiasz? Brak ci wigoru? Kłopoty z pamięcią? Z seksem? Z tuszą? Chandra? Ależ łyknij pigułkę! - zachęcają radośnie reklamy. - Tymczasem niektóre parafarmaceutyki są niebezpieczne, chociażby przez samą możliwość nieumiejętnego połączenia ich z innymi lekami - wyjaśnia prof. Małgorzata Rzewuska z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii. - Przy kombinacji dziurawca z lekami przeciwdepresyjnymi istnieje nawet ryzyko śmierci.

Leki stały się towarem, ich reklamy niebezpiecznie żonglują terminami medycznymi. Weźmy
koniec lat 80. wkracza Prozac. W latach 90. pastylkami szczęścia okrzykiwane są kolejno: Viagra - na potencję, Seroxat - na nieśmiałość (rzekomo, faktycznie lek przeciwdepresyjny), Melatonina - niemal na wszystko.<br><br>Rozkwita branża parafarmaceutyków dostępnych bez recepty. Herbatki, saszetki, tabletki. Kiepsko sypiasz? Brak ci wigoru? Kłopoty z pamięcią? Z seksem? Z tuszą? Chandra? Ależ łyknij pigułkę! - zachęcają radośnie reklamy. - Tymczasem niektóre parafarmaceutyki są niebezpieczne, chociażby przez samą możliwość nieumiejętnego połączenia ich z innymi lekami - wyjaśnia prof. Małgorzata Rzewuska z warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii. - Przy kombinacji dziurawca z lekami przeciwdepresyjnymi istnieje nawet ryzyko śmierci.<br><br>Leki stały się towarem, ich reklamy niebezpiecznie żonglują terminami medycznymi. Weźmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego