Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
po sąsiedzku uważam, bo to wszystko słychać - jak się kto dobija czy kręci...
- Mogliby wynająć - zauważył praktycznie pan Jankowiak.
- Właśnie. Tylu ludzi nie ma swojego kąta. No i trochę grosza też by wpadło!
- Ano, widać nie wszyscy grosza potrzebują - podsumował pan Jankowiak, pożegnał gospodynię i poszedł. Już mu było trochę lżej na sercu, jak zawsze, kiedy sobie z kimś spokojnie pogawędził.

2.

Grzegorz Stryba - brodaty okularnik o rozwianych lokach, doktor matematyki, a od roku mąż Gabrieli i ojczym jej dwu córek - siedział od rana przy komputerze i pracował. Komputer ustawiony był w pokoju, który zajmowali od dnia ślubu. Wydarzenie to wprowadziło
po sąsiedzku uważam, bo to wszystko słychać - jak się kto dobija czy kręci...<br>- Mogliby wynająć - zauważył praktycznie pan Jankowiak.<br>- Właśnie. Tylu ludzi nie ma swojego kąta. No i trochę grosza też by wpadło!<br>- Ano, widać nie wszyscy grosza potrzebują - podsumował pan Jankowiak, pożegnał gospodynię i poszedł. Już mu było trochę lżej na sercu, jak zawsze, kiedy sobie z kimś spokojnie pogawędził.<br><br>2.<br><br>Grzegorz Stryba - brodaty okularnik o rozwianych lokach, doktor matematyki, a od roku mąż Gabrieli i ojczym jej dwu córek - siedział od rana przy komputerze i pracował. Komputer ustawiony był w pokoju, który zajmowali od dnia ślubu. Wydarzenie to wprowadziło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego