szukanie auta, a w efekcie samochodu musimy szukać za darmo my, policjanci? Operatorzy systemów satelitarnych GPS rozwiązali to inaczej: sami lokalizują auto i angażują nas dopiero wtedy, gdy je znajdą i nie musimy jeździć na próżno, a tak się, niestety, w przypadku LoJacka zdarza. Poza tym, zdaniem policyjnych specjalistów, system ma jedną podstawową wadę, której nie zrekompensuje nawet stosunkowo niska cena: LoJack sam "nie zauważa" kradzieży. Musi to zrobić właściciel, który może się przecież o niej dowiedzieć nawet po kilkunastu-kilkudziesięciu godzinach. - Jeśli dochodzi do rabunku auta lepszej zachodniej marki, po takim czasie samochód jest już nie tylko poza Warszawą, ale