później ojciec powiedział mi, że w tym okresie zamierzał z powrotem z moją matką się zejść, ale nie jestem pewna, czy tak naprawdę było, czy tylko mu się tak potem wydawało.<br><br>Ojciec rzeczywiście robił wszystko, żeby matkę ratować. Kobieta, która ją najpierw zadenuncjowała, zgłosiła się do niego i powiedziała, że ma własne chody, niezależnie od kontaktów swego męża, który jest zawodowym szmalcownikiem, i wydaje się jej, że mogłaby mamę wydostać za dziesięć tysięcy dolarów. To była ogromna suma i pieniądze te pożyczył ojcu Adamczewski, który nigdy mu nie przestawał pomagać. Potem okazało się, że zatrudniał w swej fabryce Żydów i że